Victoria Villarruel podzieliła się w mediach społecznościowych własnym cytatem, przekazując wiadomość stażystce Milei: „Niczego się nie boję”.

Victoria Villarruel po raz kolejny nawiązała do zażartego konfliktu wewnętrznego, jaki toczy z Javierem Mileim. Konflikt ten zaostrzył się w zeszłym tygodniu, gdy podczas sesji ponownie ujawniła rozłamy w partii rządzącej oraz krytykę, jaką skierowała pod jego adresem na Instagramie. Teraz, na tym samym portalu społecznościowym, wiceprezydent opublikowała film z ostrą oceną swojej sytuacji w rządzie.
„Boję się tylko dwóch rzeczy. Po pierwsze: jako katolik, że stracę duszę. Po drugie: jako Argentyńczyk, że nie podołam zadaniu” – słychać głos Villarruela, podczas odtwarzania nagrań archiwalnych.
I podsumowuje: „Poza tym niczego się nie boję”.
Określenie to pojawiło się już w maju ubiegłego roku, ale we wtorek opublikowano je na koncie poświęconym szerzeniu informacji o Villarruel, a wiceprezydent umieściła je ponownie na swoim prywatnym koncie.
Przewodnicząca Senatu wypowiedziała te słowa podczas rozmowy ze studentami kierunku Leadership Diploma na Uniwersytecie w Buenos Aires (UCA). W nowej wersji jej głos nakłada się na zdjęcia wiceprezydent w bazylice w Luján, Narodowej Akademii Wojskowej oraz podczas niedawnego Dnia Flagi w Rosario, gdzie była jedyną obecną przedstawicielką rządu, mimo że nie została oficjalnie zaproszona.
Milei i Villarruel, zacięty wewnętrzny spór w rządzie.
Villarruel opublikował wideo na Instagramie, tym samym portalu, na którym wcześniej ostro skrytykował Milei , jednocześnie myśląc o założeniu własnej organizacji politycznej w obliczu napiętej sytuacji w partii rządzącej.
Wcześniej Guillermo Francos przyznał, że doszło do rozłamu: „To niewątpliwie kryzys, nie instytucjonalny, lecz polityczny w rządzie. Między prezydentem a wiceprezydentem istnieje nieporozumienie” – stwierdził szef sztabu w wywiadzie dla DNews .
Aż do tej pory Francos unikał krytykowania wiceprezydent, podobnie jak minister bezpieczeństwa Patricia Bulltich, która oskarżyła ją o bycie „wspólniczką” kirchneryzmu , a także sam Milei, który wprost nazwał ją „ zdrajczynią ” za rolę, jaką odegrała podczas sesji Senatu w zeszłym tygodniu.
Rząd zakwestionował Villarruela za przewodniczenie sesji, którą uznał za nielegalną i grożącą zachwianiem równowagi budżetowej. Libertarianie ponieśli dotkliwą porażkę, uchwalając ustawy o stanie wyjątkowym dotyczące niepełnosprawności, podwyżek emerytur, moratorium na wypłaty emerytur oraz częściową akceptację automatycznej dystrybucji ATN i podatku paliwowego, czyli projekty ustaw promowane przez gubernatorów.
Guillermo Francos przyznał, że w rządzie panuje „kryzys polityczny”
„Jeśli istnieje równowaga, pomoc najbardziej potrzebującym nie powinna być taka straszna. Problem w tym, że emeryt nie może czekać, a osoba niepełnosprawna tym bardziej. Niech [Milei] oszczędza na podróżach i SIDE, i to wszystko ” – odpowiedział wiceprezydent użytkownikowi mediów społecznościowych.
Wymiana zdań trwała niemal do świtu, a Villarruel nadal zadawał Milei pytania: „ Gdybym był nielojalny, już od jakiegoś czasu robiłbym awanturę z powodu tego, co widzę ”. „Nie jestem zdrajcą, ale nie toleruję kłamstw ani decyzji, które szkodzą narodowi Argentyńskiemu”. „ Kiedy prezydent postanowi przemówić i zachowywać się jak dorosły, będę wiedział, jaką ma politykę, skoro on nie mówi” – to niektóre z jego krytycznych uwag.
Wiceprezydent wykorzystał również okazję, by zapytać Milei o odmowę powitania jej podczas Te Deum 25 maja w Katedrze Metropolitalnej: „ Prezydent, który nie potrafi nawet przywitać się z osobą, z którą doszedł do władzy . Powiedz mu, że nigdy nie tracę dobrych manier” – odpowiedział Villarruel, zapytany o to, dlaczego nie był u boku głowy państwa.
Relacje między prezydentem a wiceprezydentem załamały się wkrótce po objęciu przez niego urzędu i nadal się zaostrzały, aż do punktu, w którym wydaje się, że nie ma już odwrotu. Ten gest z 25 maja był pierwszym, kiedy prezydent otwarcie go obnażył podczas publicznego wydarzenia, odmawiając powitania.
Villarruel i jego komentarze na Instagramie pod adresem Milei.
Teraz Francos – prawdopodobnie najbardziej poprawny politycznie członek gabinetu – dołączył do krytyki Villarruela: „Reakcje wiceprezydent to kwestie, które powinny zostać rozwiązane inaczej ” – zauważył, dodając: „Takie sytuacje zazwyczaj się zdarzają. Teraz, w konkretnym przypadku działań wiceprezydent na sesji Senatu wczoraj, niektórzy twierdzą, że mogła zrobić więcej, mogła nie otwierać sesji. To był powód, dla którego prezydent zareagował w taki sposób”.
Casa Rosada (Pałac Prezydencki) chce odsunąć Villarruel od władzy wykonawczej, ale jest ona gotowa stawić opór z urzędu w Senacie. Źródła z jej otoczenia poinformowały Clarín , że „wszystkie mosty są zerwane” z La Libertad Avanza (Postęp Wolności), ale wiceprezydent odmawia ustąpienia. Przewidują jednak, że po październikowych wyborach Villarruel będzie pracować nad własną partią, przygotowując się do wyborów w 2027 roku.
Clarin